Pomidory
Ogórku
Szynka
Śmietana
Ocet
Sól, pieprz, koperek
Pomidory sparzyć i obrać ze skórki, pokroić i osączyć z soku.
2 ogórki pokroić w makaron, posolić i nadmiaru soku.
Szynkę 10 dag pokroić, popieprzyć, dodać śmietany ½ szklanki.
Wymieszać, do smaku dosolić, dodać octu, koperku, można tartego chrzanu.
Korzystając z tego, że w końcu nauczyłem się gotować zupy (zadziwiające jakie dziury w edukacji czasem się znajduje), wrzucam tutaj czego się naumiałem.
0,5 kg krowy
0,5 kg świni
kadłubek drobiowy (kurak najtańszy)
marchewki, pietruszki, pora i selera do smaku
Myjemy mięcho, wrzucamy do gara, zalewamy wodą, stawiamy na małym gazie, przykrywamy pokrywką.
Nie solimy, nie doprawiamy jeszcze w żaden sposób, gotujemy na małym ogniu i pod przykryciem przez godzinę (minimum 45 min,)
Jak się zrobi szum (wygotowany syf z mięsa pływający po powierzchni), to zbieramy łyżką cedzakową i ew. myjemy pokrywkę. W razie potrzeby powtarzamy.
Po ok godzinie (minimum 45 min.) wrzucamy umyte, obrane i w miarę pokrojone warzywa.
Gotujemy na małym ogniu i pod przykryciem następne 0,5 godziny (minimum 15 min.).
Doprawiamy solą, pieprzem, liściem laurowym, zielem angielskim, kolendrą i garścią goździków do smaku.
Podajemy na gorąco, lub odczekujemy aż wystygnie i obieramy kości.
Potem można modyfikować przepis, albo wrzucać inne dodatki aby osiągnąć inne zupy.
1. zrobić na samym kurczaku i marchewce dla rosołu
2. wrzucić koncentrat pomidorowy, albo pomidory z warzywami dla pomidorowej
3. wrzucić ogórki kiszone starte z warzywami dla ogórkowej
4. wrzucić kaszę (nie pamiętam jaką; perłową?) dla krupniku
5. wrzucić obrane, umyte, drobno krojone kartofle z warzywami dla kartoflanki
6. wrzucić kostkę rosołową, bulionową lub wołową dla smaku (i szybciej)
7. zrobić na samych warzywach dla zupy wegetariańskiej
8. …
Jest pora na przetwory i jest pora na śliwki. No to śliwki w occie. :)
3 kg śliwek
¾ kilo cukru
¾ litra wody (można ½ litra jeśli wolimy ostrzejsze)
½ litra octu 10%
kilkanaście goździków
Śliwki należy wybrać jeszcze niezbyt dojrzałe, jędrne i zupełnie zdrowa, nierobaczywe. Umyć je, oczyścić z szypułek, Nakłuć każdą śliwkę drewnianą wykałaczką.
Zagotować wodę z octem, cukrem i goździkami i ostudzić.
zalać śliwki w misce zimną zalewą i pozostawić do następnego Dnia. Nazajutrz wyjąć z zalewy śliwki cedzakową łyżką, ocet zagotować i ostudzić na tyle żeby był ciepły. Zalać nim śliwki pozostawiając do jutra. Nazajutrz powtórzyć całą operację zalewając śliwki dobrze gorącym octem, zaś następnego dnia zalać śliwki wrzącą zalewą, włożyć do słoików twistów i zaraz zamknąć. Za każdym razem (łącznie cztery) zagotowuje się naturalnie tą samą zalewę.
Wcale nie taka prosta, ale bardzo smaczna i wydajna masa do kanapek.
Na wypadek jakby ktoś potrzebował do pracy... Albo dla dzieci do szkoły...
Chociaż w sumie jak się planuje co najmniej na dzień do przodu, to wszystko jedno, a na takiej bazie można zrobić dużo innych nawinie. :p
10 dag szynki
2 jajka
3 dag ementalera
łyżka masła
Szynkę, ugotowane jajka i ser przepuścić przez maszynkę.
Masło utrzeć na pianę.
wymieszać wszystko razem z przyprawami do smaku.
Trafiłem ostatnio na jednym z moich ulubionych kanałów na YouTube na takie kilka tip'ów jak sprawić, żeby piwo było lepsze.
Dla większości domorosłych półalkoholików raczących się narodowym napojem naszych sąsiadów, nie są to żadne tajemnice, ale nikt się nie urodził umiejąc wszystko, więc dla nowych- tip'y, dla starych- powtórka.
1. Schłódź piwo.
Najlepsze jest w okolicach 4 stopni
Najszybciej robi się, jak się okazuje, w lodzie zalanym osoloną wodą. Tak ok 3 minuty.
2. Unikaj nasłonecznionego piwa.
Wystarczy kilka minut na słońcu, aby piwo przybrało charakterystyczny smak i aromat mokrego psa.
3. Otwieraj butelki wszystkim.
Naucz się otwierać butelki wszystkim i czymkolwiek, a już nigdy nie będziesz cierpiał z powodu braku otwieracza.
4. Nalewaj perfekcyjnie.
Trzymaj kufel pod kątem ok 45° i nalewaj w centrum pochyłości, a jak napełnisz mniej więcej połowę, ustaw kufel prosto i lej w środek dla idealnej pianki.
5 . Szybko usuń nadmiar pianki.
Wystarczy przejechać natłuszczonym palcem po koronie pianki, aby ta zniknęła w kilkanaście (kilkadziesiąt) sekund.
6 . Odpowiednie nawodnienie.
Pijąc kufel wody na każdy kufel wypitego piwa może i chodzisz dwa razy częściej do łazienki, ale upijasz się wolniej i w ostatecznym rozrachunku możesz wlać w siebie więcej piwa.
7. Shotgun a beer.
Tutaj bez demonstracji się nie obejdzie. Ale też sztuczka jest wyłącznie imprezowa, bo w każdych innych warunkach to strata piwa.
Chociaż faktycznie na imprezie będzie robiło to wrażenie. :p
A tutaj jest pełny odcinek dla tych co umieją po angielsku
https://youtu.be/uxh4I9bfjSo
Drugi przepis na Ratafię, ten mniej bezpieczny, choć bardziej tradycyjny.
W gąsiorze warstwami przesypać cukrem:
agrest
porzeczki
maliny
truskawki
poziomki
czereśnie
Zostawić na słońcu
Po zupełnym przefermentowaniu zalać spirytusem.
UWAGA: naturalna fermentacja nie zawsze prowadzi do napoju nadającego się do picia. Należy być BARDZO ostrożnym przy produkcji w ten sposób.
Ratafia, to najkrócej mówiąc, nalewka przygotowywana przez cały sezon letni. Zaczyna się przygotowywać ratafię w czerwcu, gdy pojawiają się pierwsze owoce. Kończy we wrześniu lub nawet październiku, gdy wszystkie zbiory z ogródka lądują już w spiżarni. Ratafia może być przygotowywana ze wszystkich owoców "jak leci" lub na przykład tylko z czerwonych.
Niemożliwe jest podanie dokładnych wszystkich proporcji ratafii. Do jej przygotowania na pewno potrzebne będą:
owoce
wódka
spirytus
cukier
Generalna zasada przygotowania ratafii mówi o tym, że do słoja wsypujemy warstwę owoców którą pokrywamy cukrem i zalewamy wódką i spirytusem dla wzmocnienia. Najpierw, w czerwcu, na dno naczynia dajemy truskawki, bo one dojrzewają najszybciej. Zasypujemy cukrem i zalewamy wódką.
Potem dodajemy owoce tak jak dojrzewają. Mogą to być poziomki, agrest, porzeczki czarne i czerwone, maliny (z nimi ostrożnie bo mają dominujący smak). wiśnie i czereśnie (drelowane), morele, brzoskwinie (cięte z małe kawałki), mirabelki, śliwki, winogrona itp. Cały zas postępując wedle zasady - warstwa owoców, warstwa cukru, zalanie alkoholem tak, by owoce były całe przykryte.
Dopiero pod koniec lata słój zapełniamy pod korek. Jeśli trzeba - dosładzamy. W niektórych przepisach mowa jest nawet o 700 g cukru na każdy kilogram owoców.
Jak więc widać trudno jest robić dwa razy dokładnie taką samą ratafię. Nawet jeśli dodamy dokładnie takie same owoce, to w jednym roku mogą one być bardziej słodkie, w innym - mniej.
Składniki ratafii są więc dowolne. Ważne jest natomiast by nalewkę filtrować dopiero w listopadzie lub nawet grudniu. Przefiltrowana i zamknięta w butelkach powinna jeszcze leżakować przez kila miesięcy.Najlepsza będzie w rok po tym, jak zaczęliśmy jej produkcję.
Korzystając z tego, że w końcu nauczyłem się gotować zupy, wrzucam tutaj czego się naumiałem.
0,5 kg krowy
0,5 kg świni
kadłubek drobiowy (kurak najtańszy)
marchewki, pietruszki, pora i selera do smaku
Myjemy mięcho, wrzucamy do gara, zalewamy wodą, stawiamy na małym gazie, przykrywamy pokrywką.
Nie solimy, nie doprawiamy jeszcze w żaden sposób, gotujemy na małym ogniu i pod przykryciem przez godzinę (minimum 45 min,)
Jak się zrobi szum (wygotowany syf z mięsa pływający po powierzchni), to zbieramy łyżką cedzakową i ew. myjemy pokrywkę. W razie potrzeby powtarzamy.
Po ok godzinie (minimum 45 min.) wrzucamy umyte, obrane i w miarę pokrojone warzywa.
Gotujemy na małym ogniu i pod przykryciem następne 0,5 godziny (minimum 15 min.).
Doprawiamy solą, pieprzem, liściem laurowym, zielem angielskim, kolendrą i garścią goździków do smaku.
Podajemy na gorąco, lub odczekujemy aż wystygnie i obieramy kości.
Potem można modyfikować przepis, albo wrzucać inne dodatki aby osiągnąć inne zupy.
1. zrobić na samym kurczaku i marchewce dla rosołu
2. wrzucić koncentrat pomidorowy, albo pomidory z warzywami dla pomidorowej
3. wrzucić ogórki kiszone starte z warzywami dla ogórkowej
4. wrzucić kaszę (nie pamiętam jaką; perłową?) dla krupniku
5. wrzucić obrane, umyte, drobno krojone kartofle z warzywami dla kartoflanki
6. wrzucić kostkę rosołową, bulionową lub wołową dla smaku (i szybciej)
7. zrobić na samych warzywach dla zupy wegetariańskiej
8. …
500g wołowiny mielonej
2 puszki kukurydzy
1 puszka kremu grzybowego
50 g sera
Tater totsy
Wołowinę wysmażyć na tłuszczu na brązowo i osączyć.
Osączyć kukurydzę i dorzucić do mięsa.
Dorzucić krem grzybowy.
Wymieszać i poddusić.
Doprawić do smaku.
Wyłożyć na talerze.
Zetrzeć ser i nałożyć razem z tater totsami na mięso.
Można polać ketchupem albo sosem/koncentratem pomidorowym.
20 g tartego sera cheddar
2 jajka
2 łyżki mąki pszennej
1 kg ziemniaków
1 garść liści świeżej szałwii
1 cebula
olej do głębokiego smażenia
sól
pieprz
Ziemniaki obrać ze skóry, umyć, zetrzeć na tarce jarzynowej o grubych oczkach i przełożyć do miski. Szałwię umyć, osaczyć z wody i dodać do startych ziemniaków. Cebulę obrać ze skóry, pokroić w cienkie plastry i dodać do składników. Następnie wbić do tego jajka, wsypać mąkę i dodać tarty ser cheddar. Wszystko doprawić do smaku solą, pieprzem i dokładnie wyrobić ręcznie. Z wyrobionych składników uformować małe kule i wrzucić je do mocno rozgrzanego, głębokiego oleju. Smażyć na złoty kolor, a po wyciągnięciu osączyć z tłuszczu.
