wtorek, 4 września 2007

Czternasty

Aż mnie zadziwia że tyle tutaj pisze, no ale jeśli mam o czym, to widać tak ma być...

Siedzę sobie spokojnie w sklepie, jest godzina za kwadrans dziewiąta wieczór, kiedy wpada kumpel. Mówi że wygrał dzisiaj w kasynie 5 kafli i kupuje boostery do magica... No spoko.. w ciągu pół godziny wydał prawie 8 stów. Podwoił nam w ten sposób dzienny obrót, ale co tam... Potem poszedł twierdząc że idzie jeszcze na jakąś kolację...

Padłem...

Tyle na dziś... Pierdole to pisanie...

poniedziałek, 3 września 2007

Trzynasty- rozpoczęcie roku

Ale mi sie udało:/ Na rozpoczęcie roku trzynasty post. I trzynasty post opisujący rozpoczęcie roku... Hmm... Nieistotne...

Dzisiaj po mieście pałętała się masa ludzi w garniakach... Że pałętali się po mieście to małe piwo. Że zwalili się do sklepu i zaczęli robić burdel to się wkurwiłem... Jeszcze jutro będziemy porządkowali magic'i:/

Co jest takiego w ludziach że chcą, czy nie, niszczą otoczenie?? Chęć samozniszczenia?? Czy tylko, daj boże, głupota??

Ale przynajmniej zrobiliśmy porządek na zapleczu:D Choć nie powiem że mnie to trochę kosztowało... Przynajmniej tyle zrobione... Mam nadzieję że uda nam się go jako tako utrzymać, bo byłoby szkoda tak go marnować...

Ale, co ja się będę produkował....

To tylko tak dla pamięci: na większe imprezy narodowe przygotować się na wielki burdel w sklepie...