środa, 26 lipca 2017

7 sposobów na ulepszenie piwa

Trafiłem ostatnio na jednym z moich ulubionych kanałów na YouTube na takie kilka tip'ów jak sprawić, żeby piwo było lepsze.
Dla większości domorosłych półalkoholików raczących się narodowym napojem naszych sąsiadów, nie są to żadne tajemnice, ale nikt się nie urodził umiejąc wszystko, więc dla nowych- tip'y, dla starych- powtórka.

1. Schłódź piwo.
Najlepsze jest w okolicach 4 stopni
Najszybciej robi się, jak się okazuje, w lodzie zalanym osoloną wodą. Tak ok 3 minuty.

2. Unikaj nasłonecznionego piwa.
Wystarczy kilka minut na słońcu, aby piwo przybrało charakterystyczny smak i aromat mokrego psa.

3. Otwieraj butelki wszystkim.
Naucz się otwierać butelki wszystkim i czymkolwiek, a już nigdy nie będziesz cierpiał z powodu braku otwieracza.

4. Nalewaj perfekcyjnie.
Trzymaj kufel pod kątem ok 45° i nalewaj w centrum pochyłości, a jak napełnisz mniej więcej połowę, ustaw kufel prosto i lej w środek dla idealnej pianki.

5 . Szybko usuń nadmiar pianki.
Wystarczy przejechać natłuszczonym palcem po koronie pianki, aby ta zniknęła w kilkanaście (kilkadziesiąt) sekund.

6 . Odpowiednie nawodnienie.
Pijąc kufel wody na każdy kufel wypitego piwa może i chodzisz dwa razy częściej do łazienki, ale upijasz się wolniej i w ostatecznym rozrachunku możesz wlać w siebie więcej piwa.

7. Shotgun a beer.
Tutaj bez demonstracji się nie obejdzie. Ale też sztuczka jest wyłącznie imprezowa, bo w każdych innych warunkach to strata piwa.
Chociaż faktycznie na imprezie będzie robiło to wrażenie. :p

A tutaj jest pełny odcinek dla tych co umieją po angielsku
https://youtu.be/uxh4I9bfjSo

wtorek, 11 lipca 2017

Ratafia II

Drugi przepis na Ratafię, ten mniej bezpieczny, choć bardziej tradycyjny.

W gąsiorze warstwami przesypać cukrem:

agrest
porzeczki
maliny
truskawki
poziomki
czereśnie

Zostawić na słońcu
Po zupełnym przefermentowaniu zalać spirytusem.

UWAGA: naturalna fermentacja nie zawsze prowadzi do napoju nadającego się do picia. Należy być BARDZO ostrożnym przy produkcji w ten sposób.

Ratafia, czyli nalewka wieloowocowa

Ratafia, to najkrócej mówiąc, nalewka przygotowywana przez cały sezon letni. Zaczyna się przygotowywać ratafię w czerwcu, gdy pojawiają się pierwsze owoce. Kończy we wrześniu lub nawet październiku, gdy wszystkie zbiory z ogródka lądują już w spiżarni. Ratafia może być przygotowywana ze wszystkich owoców "jak leci" lub na przykład tylko z czerwonych.

Niemożliwe jest podanie dokładnych wszystkich proporcji ratafii. Do jej przygotowania na pewno potrzebne będą:

owoce
wódka
spirytus
cukier

Generalna zasada przygotowania ratafii mówi o tym, że do słoja wsypujemy warstwę owoców którą pokrywamy cukrem i zalewamy wódką i spirytusem dla wzmocnienia. Najpierw, w czerwcu, na dno naczynia dajemy truskawki, bo one dojrzewają najszybciej. Zasypujemy cukrem i zalewamy wódką.

Potem dodajemy owoce tak jak dojrzewają. Mogą to być poziomki, agrest, porzeczki czarne i czerwone, maliny (z nimi ostrożnie bo mają dominujący smak). wiśnie i czereśnie (drelowane), morele, brzoskwinie (cięte z małe kawałki), mirabelki, śliwki, winogrona itp. Cały zas postępując wedle zasady - warstwa owoców, warstwa cukru, zalanie alkoholem tak, by owoce były całe przykryte.

Dopiero pod koniec lata słój zapełniamy pod korek. Jeśli trzeba - dosładzamy. W niektórych przepisach mowa jest nawet o 700 g cukru na każdy kilogram owoców.

Jak więc widać trudno jest robić dwa razy dokładnie taką samą ratafię. Nawet jeśli dodamy dokładnie takie same owoce, to w jednym roku mogą one być bardziej słodkie, w innym - mniej.

Składniki ratafii są więc dowolne. Ważne jest natomiast by nalewkę filtrować dopiero w listopadzie lub nawet grudniu. Przefiltrowana i zamknięta w butelkach powinna jeszcze leżakować przez kila miesięcy.Najlepsza będzie w rok po tym, jak zaczęliśmy jej produkcję.