Dostałem od znajomej przepis na podobno pyszną nalewkę z kukułek...
Pół litra spirytusu no trochę mniej niż 0,5
Ponad 0,6 kukułek w garnku rozkruszyć
Zalać trochę wrzątkiem tyle by się rozpuściły
Podgrzewać mna małym ogniu
I jak wsio się rospuści przestygnie zalewasz spirytem na wyczucie właściwie jak mocne chcesz to mieć
Po tygodniu stania w butelce zwykłej szklanej dolewasz mleka równiez na wyczucie
I gotowe
Mleka możesz też nie dolewać
Ja wolę z mlekiem bo tak tego spirytu nie czuć
Łagodniejsze jest
Tyle dostałem... Przymierzam się do sprawdzenia przepisu w praktyce, ale to pewnie gdzieś w połowie wakacji dopiero, bo wcześniej nie zdążę...
Nie zamierzam tego przerabiać na jakiś bardziej strawny literacko język, bo mi to zwyczajnie wisi.