Cóż, przyszedł grudzień, miesiąc świąt.
6 grudnia- mikołajki
24 grudnia- gwiazdka
25-26 grudnia- boże narodzenie
31 grudnia- to już prawie sylwester... Koniec starego roku....
A oprócz tego osobiste święta (imieniny, urodziny) paru moich znajomych...
Więc z tej okazji chciałbym wszystkim obchodzącym którekolwiek z tych świąt, a także jakiekolwiek inne święta o których nie wiem, lub zapomniałem, pożyczyć wszystkiego najlepsiejszego i mam nadzieję że, tak te święta, jak i przyszły rok będą dla was udane i szczęśliwe w gronie rodziny i przyjaciół...
Tyle z życzeń.:) Czujcie się uszczęśliwieni.:P
Wesołych...
niedziela, 7 grudnia 2008
piątek, 7 listopada 2008
Czas Zmian
To doprawdy fascynujący temat.
Wlasciwie od kiedy żyję i pamiętam, co jakis czas występuje cos, co jak by nie patrzeć najtrafniej oddaje okreslenie wywodzące się z Warhammera: "Czas Zmian". Nagle wszystkim moim znajomym, ze mną wlącznie przydaża się w życiu bardzo dużo zwrotów. Milosć, nowa praca, dzieci, zmiana podejscia do życia, strata kogos bliskiego, domu, wypadek, itp. Zasadniczo wszystko to dzieje się codziennie i naturalną koleją rzeczy, ale w takim okresie występuje jakby wysyp takich różnych, od największych do najmniejszych zmian, a zmienić może sie absolutnie wszystko.
Teraz amy pierwszego czarnego prezydenta w Ameryce, przyjaciólka która nigdy z nikim nie chodzila "na poważnie" mysli o związku, mój swiatopogląd wywrócił się dosłownie do góry nogami, znalazlem co co dawno temu zgubilem, myslę, że także straciłem cos co od bardzo dawna bylo moją integralną częscią...
Wszystko się zmienia.
Co z tego będzie?? Myslę, że to warte zastanowienia.
Do czego może dojsć jesli pokierujemy tymi zmianami?? To na pewno warte zobaczenia...:)
Wlasciwie od kiedy żyję i pamiętam, co jakis czas występuje cos, co jak by nie patrzeć najtrafniej oddaje okreslenie wywodzące się z Warhammera: "Czas Zmian". Nagle wszystkim moim znajomym, ze mną wlącznie przydaża się w życiu bardzo dużo zwrotów. Milosć, nowa praca, dzieci, zmiana podejscia do życia, strata kogos bliskiego, domu, wypadek, itp. Zasadniczo wszystko to dzieje się codziennie i naturalną koleją rzeczy, ale w takim okresie występuje jakby wysyp takich różnych, od największych do najmniejszych zmian, a zmienić może sie absolutnie wszystko.
Teraz amy pierwszego czarnego prezydenta w Ameryce, przyjaciólka która nigdy z nikim nie chodzila "na poważnie" mysli o związku, mój swiatopogląd wywrócił się dosłownie do góry nogami, znalazlem co co dawno temu zgubilem, myslę, że także straciłem cos co od bardzo dawna bylo moją integralną częscią...
Wszystko się zmienia.
Co z tego będzie?? Myslę, że to warte zastanowienia.
Do czego może dojsć jesli pokierujemy tymi zmianami?? To na pewno warte zobaczenia...:)
piątek, 24 października 2008
Spotkanie z Januszem L. Wiśniewskim
22.10.2008 w Empiku było spotkanie z autorem "s@motnosci w sieci" Januszem L. Wisniewskim. Zasadniczo nie stało się na spotkaniu nic czego by nie robili w przypadku innych autorów... I wlasnie to zwróciło moją uwagę...
Czytając jego książkę miałem wrażenie, że zna się na ludziach, że jest bardzo inteligentny, uprzejmy i wogóle jest bardzo "zaawansowany" w takich sprawach. Ale kiedy go zobaczyłem, posłuchałem nagle stało się co dziwnego. Zrozumiałem, że jest zwykłym człowiekiem. Ma jakies tam życie, materiał na książki zbiera z opowiadań ludzi których spotyka, w jego życiu nie dzieje się tak na prawdę nic ponad normalnych ludzi.
Ok, żeby nie było: nie spodziewalem się, że miałby wszystko o czym pisze przeżyć, ale jakos tak przyjmowalem że przynajmniej częsć wiedzy pochodzi z wlasnego doswiadczenia, z wlasnych przemysleń...
I nagle okazuje się, że normalni ludzie, piszący o problemach normalnych ludzi potrafią stworzyć, doslownie, arcydziela. Zwyczajny czlowiek, o specjalnych umiejętnosciach poruszający serca milionów ludzi...
Czy tak wlasnie wyglądają ci "swietni pisarze"? "Geniusze"? Ludzie tak inteligentni, że tworzą kultury?
Więc jak tan na prawdę ja wyglądam w oczach innych??
Mój swiatopogląd kopnął mnie w zadek, pokazal język i uciekl w podskokach rechocząc wesolutko.:/
Czytając jego książkę miałem wrażenie, że zna się na ludziach, że jest bardzo inteligentny, uprzejmy i wogóle jest bardzo "zaawansowany" w takich sprawach. Ale kiedy go zobaczyłem, posłuchałem nagle stało się co dziwnego. Zrozumiałem, że jest zwykłym człowiekiem. Ma jakies tam życie, materiał na książki zbiera z opowiadań ludzi których spotyka, w jego życiu nie dzieje się tak na prawdę nic ponad normalnych ludzi.
Ok, żeby nie było: nie spodziewalem się, że miałby wszystko o czym pisze przeżyć, ale jakos tak przyjmowalem że przynajmniej częsć wiedzy pochodzi z wlasnego doswiadczenia, z wlasnych przemysleń...
I nagle okazuje się, że normalni ludzie, piszący o problemach normalnych ludzi potrafią stworzyć, doslownie, arcydziela. Zwyczajny czlowiek, o specjalnych umiejętnosciach poruszający serca milionów ludzi...
Czy tak wlasnie wyglądają ci "swietni pisarze"? "Geniusze"? Ludzie tak inteligentni, że tworzą kultury?
Więc jak tan na prawdę ja wyglądam w oczach innych??
Mój swiatopogląd kopnął mnie w zadek, pokazal język i uciekl w podskokach rechocząc wesolutko.:/
sobota, 7 czerwca 2008
Dragonforce- Soldiers of the Wasteland
Burning fires burning lives on the long distant roads
Through the lost mountains endless so far away from home
Crossing battles savage seas towards the mountains high
Forest plains of wilderness we're striking out tonight
On towards our destiny we travel far and wide
Journey through the darkness as your hearts refuse to die
In the flames of hell we fire at will the fires of doom has come
With the forces of the blackest knights there're staring at the sun
Far across the distant plains of ice we're searching for the sword
When the time has come for battle now we follow with the horde
We will ride with fire burning hot towards the night sky
In the land of long ago forever in our souls
Fly on wings of shining steel are burning so bright
In ancient lands of warriors we're riding on again
Burning fires burning lives on the long distant roads
Through the lost mountains endless so far away from home warrior soldiers forever we fought long ago
We're all lost in the darkness so far away from home
Fallen soldiers taste the steel of death the daylight dawning
Sun will shine upon the lives of burning hearts of ice
As you break through the boundaries of life this feeling of despair
And they die in their sleep for the world that will not care
You feel lost in this labyrinth of pain this sickening dismay
There's a voice inside that's calling another wasted day
Can't you see the history the suffocating madness
In the land of fallen souls there's nowhere left no place to go
I have travelled far and wide across this wasteland
Still searching for the answers for the right to understand
Burning fires burning lives on the long distant roads
Through the lost mountains endless so far away from home
Warrior soldiers forever we fought long ago
We're all lost in the darkness so far away from home
Riding through starlight and smashing the boundaries as hellfire falls from the sky
A shadow of pain will arise from the ashes of those fallen ones who have died
Our only master with fire and fury of hell will see his bidding done
Blasting from high as the battle unfolds to the gates of the city we come
We will ride with fire burning hot towards the night sky
In the land of long ago forever in our souls
Fly on wings of shining steel are burning so bright
In ancient lands of warriors we're riding on again
Burning fires burning lives on the long distant roads
Through the lost mountains endless so far away from home
Warrior soldiers forever we fought long ago
We're all lost in the darkness so far away from home
Through the lost mountains endless so far away from home
Crossing battles savage seas towards the mountains high
Forest plains of wilderness we're striking out tonight
On towards our destiny we travel far and wide
Journey through the darkness as your hearts refuse to die
In the flames of hell we fire at will the fires of doom has come
With the forces of the blackest knights there're staring at the sun
Far across the distant plains of ice we're searching for the sword
When the time has come for battle now we follow with the horde
We will ride with fire burning hot towards the night sky
In the land of long ago forever in our souls
Fly on wings of shining steel are burning so bright
In ancient lands of warriors we're riding on again
Burning fires burning lives on the long distant roads
Through the lost mountains endless so far away from home warrior soldiers forever we fought long ago
We're all lost in the darkness so far away from home
Fallen soldiers taste the steel of death the daylight dawning
Sun will shine upon the lives of burning hearts of ice
As you break through the boundaries of life this feeling of despair
And they die in their sleep for the world that will not care
You feel lost in this labyrinth of pain this sickening dismay
There's a voice inside that's calling another wasted day
Can't you see the history the suffocating madness
In the land of fallen souls there's nowhere left no place to go
I have travelled far and wide across this wasteland
Still searching for the answers for the right to understand
Burning fires burning lives on the long distant roads
Through the lost mountains endless so far away from home
Warrior soldiers forever we fought long ago
We're all lost in the darkness so far away from home
Riding through starlight and smashing the boundaries as hellfire falls from the sky
A shadow of pain will arise from the ashes of those fallen ones who have died
Our only master with fire and fury of hell will see his bidding done
Blasting from high as the battle unfolds to the gates of the city we come
We will ride with fire burning hot towards the night sky
In the land of long ago forever in our souls
Fly on wings of shining steel are burning so bright
In ancient lands of warriors we're riding on again
Burning fires burning lives on the long distant roads
Through the lost mountains endless so far away from home
Warrior soldiers forever we fought long ago
We're all lost in the darkness so far away from home
sobota, 17 maja 2008
"They Are My Space Marines"
http://files.filefront.com/MySpaceMarineswmv/;9928829;/fileinfo.html
"They Are My Space Marines"
They shall be my finest warriors,
these men who give of themselves to me.
Like clay I shall mould them,
and in the furnace of war forge them.
They will be of iron will and steely muscle.
In great armour shall I clad them
and with the mightiest guns will they be armed.
They will be untouched by plague or disease,
no sickness will blight them.
They will have tactics, strategies and machines
so that no foe can best them in battle.
They are my bulwark against the Terror.
They are the Defenders of Humanity.
They are my Space Marines
and they shall know no fear.
+++ The Emperor of Mankind, on the Creation of the Space Marines
"They Are My Space Marines"
They shall be my finest warriors,
these men who give of themselves to me.
Like clay I shall mould them,
and in the furnace of war forge them.
They will be of iron will and steely muscle.
In great armour shall I clad them
and with the mightiest guns will they be armed.
They will be untouched by plague or disease,
no sickness will blight them.
They will have tactics, strategies and machines
so that no foe can best them in battle.
They are my bulwark against the Terror.
They are the Defenders of Humanity.
They are my Space Marines
and they shall know no fear.
+++ The Emperor of Mankind, on the Creation of the Space Marines
sobota, 22 marca 2008
Wielkanoc
Wesołych świąt, fajnego króliczka i wogóle wszystkiego najlepsiejszego, dużo ciepła i śmiechu z rodzinką...
Pozdrowienia od Ristha...
Pozdrowienia od Ristha...
poniedziałek, 17 marca 2008
Dzień świętego Patryka
17 marca.
Najważniejszy dzień roku.
W Irlandii nawet ogłosili go świętem narodowym.
Święto piwa.:)
Pozdrowienia dla wszystkich piwoszy.:)
I najlepsiejszego dla wszystkich Patryków.
Idę się najebać...
Najważniejszy dzień roku.
W Irlandii nawet ogłosili go świętem narodowym.
Święto piwa.:)
Pozdrowienia dla wszystkich piwoszy.:)
I najlepsiejszego dla wszystkich Patryków.
Idę się najebać...
sobota, 8 marca 2008
Dzień Kobiet
Najlepsiejsze życzenia wszystkim kobietom z okazji Dnia Kobiet:D
. . . . . . . . . . . . . . . . . .*
. . . . . . . . . . .*. . . . . . . ** *
. . . . .. . . . . .*** . . * . . *****
. . . . . . . . . . .** . . **. . . . .*
. . . . . . . . . . ***.*. . *. . . . .*
. . . . . . . . . .****. . . .** . . . ******
. . . . . . . . . ***** . . . .**.*. . . . . **
. . . . . . . . .*****. . . . . **. . . . . . *.**
. . . . . . . .*****. . . . . .*. . . . . . *
. . . . . . . .******. . . . .*. . . . . *
. . . . . . . .******* . . .*. . . . .*
. . . . . . . . .*********. . . . . *
. . . . . . . . . .******* . ***
*******. . . . . . . . .**
.*******. . . . . . . . *
. ******. . . . . . . . * *
. .***. . *. . . . . . .**
. . . . . . .*. . . . . *
. . . . .****.*. . . .*
. . . *******. .*. .*
. . .*******. . . *.
. . .*****. . . . *
. . .**. . . . . .*
. . .*. . . . . . **.*
. . . . . . . . . **
. . . . . . . . .*
. . . . . . . . .*
. . . . . . . . .*
. . . . . . . . *
. . . . . . . . *
. . . . . . . . *
. . . . . . . . *
. . . . . . . . *
Ładne, nie? Ukradłem z Devarta.:)
. . . . . . . . . . . . . . . . . .*
. . . . . . . . . . .*. . . . . . . ** *
. . . . .. . . . . .*** . . * . . *****
. . . . . . . . . . .** . . **. . . . .*
. . . . . . . . . . ***.*. . *. . . . .*
. . . . . . . . . .****. . . .** . . . ******
. . . . . . . . . ***** . . . .**.*. . . . . **
. . . . . . . . .*****. . . . . **. . . . . . *.**
. . . . . . . .*****. . . . . .*. . . . . . *
. . . . . . . .******. . . . .*. . . . . *
. . . . . . . .******* . . .*. . . . .*
. . . . . . . . .*********. . . . . *
. . . . . . . . . .******* . ***
*******. . . . . . . . .**
.*******. . . . . . . . *
. ******. . . . . . . . * *
. .***. . *. . . . . . .**
. . . . . . .*. . . . . *
. . . . .****.*. . . .*
. . . *******. .*. .*
. . .*******. . . *.
. . .*****. . . . *
. . .**. . . . . .*
. . .*. . . . . . **.*
. . . . . . . . . **
. . . . . . . . .*
. . . . . . . . .*
. . . . . . . . .*
. . . . . . . . *
. . . . . . . . *
. . . . . . . . *
. . . . . . . . *
. . . . . . . . *
Ładne, nie? Ukradłem z Devarta.:)
środa, 20 lutego 2008
Subskrybuj:
Posty (Atom)