wtorek, 4 września 2007

Czternasty

Aż mnie zadziwia że tyle tutaj pisze, no ale jeśli mam o czym, to widać tak ma być...

Siedzę sobie spokojnie w sklepie, jest godzina za kwadrans dziewiąta wieczór, kiedy wpada kumpel. Mówi że wygrał dzisiaj w kasynie 5 kafli i kupuje boostery do magica... No spoko.. w ciągu pół godziny wydał prawie 8 stów. Podwoił nam w ten sposób dzienny obrót, ale co tam... Potem poszedł twierdząc że idzie jeszcze na jakąś kolację...

Padłem...

Tyle na dziś... Pierdole to pisanie...

Brak komentarzy: